Wyruszyliśmy wcześnie rano spod szkoły. Po dotarciu na Rynek i przywitaniu pani przewodnik przy starej studni rozpoczęliśmy zwiedzanie zabytków miasta oraz poznaliśmy jego historię. Dowiedzieliśmy się, że ta urocza i malownicza miejscowość położona jest na siedmiu wzgórzach. Stąd jej druga nazwa “Mały Rzym”. Przez wieki była wielokrotnie niszczona, ale dzięki staraniom książąt, królów i innych znamienitych osób, zawsze ją odbudowywano. Mieszkało tutaj wielu wybitnych Polaków między innymi: Jan Długosz, Wincenty Kadłubek, Henryk Sandomierski, Kazimierz Sprawiedliwy, Leszek Biały, Bolesław Wstydliwy i Leszek Czarny. Niezmiernie miło spacerowało się nam po wzgórzu staromiejskim wśród zabytkowych budowli sakralnych i barwnych kamienic. Oglądaliśmy dziedziniec zamkowy z zamkiem z zewnątrz oraz ratusz sandomierski. Nie mogliśmy pominąć głównego zabytku Sandomierza – Bramy Opatowskiej, wzniesionej przez króla Kazimierza Wielkiego około 1362 roku. Do bramy przylegają, po obu jej stronach, pozostałości murów. W szesnastym wieku bramę zwieńczono renesansową attyką. Weszliśmy schodami na szczyt bramy, skąd z tarasu widokowego podziwialiśmy przepiękną panoramę miasta i okolicy. Dalej przeszliśmy podziemną trasę turystyczną – system dawnych piwnic w których kupcy sandomierscy składowali towary handlowe. Sandomierskie podziemia owiane są legendami. Najpopularniejsza z nich mówi o Halinie Krępiance, która została zasypana wraz z Tatarami w tajemnych korytarzach.
W dalszej części naszej wycieczki przeszliśmy uchem igielnym, jedyną zachowaną furtą, spośród dwóch niegdyś istniejących w systemie murów obronnych. Przez furtę komunikowali się ze sobą bracia z dwóch klasztorów dominikańskich; jednego położonego poza murami miasta i drugiego, wewnątrz murów obronnych. Przez Ucho Igielne doszliśmy do wąwozu świętojakubskiego oraz wąwozu Królowej Jadwigi. .
Kolejną atrakcją naszej wycieczki był rejs statkiem po Wiśle. Kapitan zaprosił nas na pokład, skąd mogliśmy podziwiać Sandomierz od strony rzeki.
Być może ścieżkami, którymi spacerowaliśmy, poruszał się na swoim rowerze serialowy ksiądz – Ojciec Mateusz. O tym mogli się przekonać Ci , którzy zwiedzili muzeum „Świat Ojca Mateusza”. Pobyt na plebani , w kuchni gosposi Natalii , a także w Komisariacie Policji dostarczył wielu emocji. Pełni wrażeń wróciliśmy do swoich domów.